Nowy rok szkolny rozpoczęliśmy Mszą świętą. Ksiądz proboszcz życzył nam wytrwałości, a nauczycielom cierpliwości. Oj przydadzą się, przydadzą...W szkole powitała nas Pani Dyrektor, a także Smerfy. Smerfusiowi, podobnie jak nam, marzyły się dłuższe wakacje. Jednak Papa Smerf był nieugięty. Koniec leniuchowania! Do pracy! Szczególnie przywitano pięciolatków i sześciolatków, jednak ostatecznie ich serca podbił kocur Klakier. Brawurowo ruszył w tany, a jego gra na ogonie została nagrodzona gromkimi brawami. Pani Dyrektor przestrzegła nas chyba przed wszystkimi możliwymi niebezpieczeństwami (z Gargamelem włącznie).Nowy rok szkolny rozpoczęliśmy z nowymi marzeniami, planami. Oby zapału starczyło nam aż do wakacji.